Kwiat rozkoszy
heh.. moje pragnienia i refleksje... :)
Północ... godzina duchów
Ty i ja...
Sami, nadzy
otuleni ciepłem nocy i odchłani
Twój dotyk wprawia mnie o dreszcz...
Twoje pocałunki sa jak...
Jak zimny deszcz....
wtedy czuje dreszcz...
czuje rozkosz... tak!!
to ona.. jestem w niebie,
A Ty obok mnie...
Delikatnie piescisz moje ciało
A na koniec pocałunek...
I te słowa dwa...
Kocham Cie...
autor
mordeczka
Dodano: 2004-12-11 11:46:28
Ten wiersz przeczytano 853 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.