Kwiatek
. . .
Rośnie sobie posród traw...
Kwiatek niby młody,
łodygę zieloną ma,
przepiękną kornę...
Trucizna do ogrodu wkradła się...
i zgnił skrzydlaty anioł,
ogrodnik sądził,
że trucizna zgonu powodem była...
Minął rok...
Po kwiatku śladu nie ma,
nawet Ogrodnik zapomniał o swym synu,
a On odszedł,
bo był z tulipanemi...ale sam. . .
. . . Fatalny nastrój:( Kłutnie nigdy mnie nie opuszczą.Jestem niczym...zniechęcam innych do pięknego życia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.