Kwiaty...

Piękna miniaturka, choć smutkiem powiało..

Nie wierzę, że Ci kwiatów nikt nie przynosi, jesteś
urokliwe dziewczę, to poezja Twoja mi o tym donosi,
tylko skromności w Tobie jest wiele, starcza na cały
tydzień i na Niedzielę.

skądś to znam...moje stoją zasuszone...trzy róże (w
grudniu będzie 2 lata).Najważniejsze, że były ze
szczerymi życzeniami ofiarowane :)

Nic się nie martw... ja też nie dostaję kwiatów...
:-))

dla jednych kwiaty nic nie znaczą.....dla Ciebie
jednak wiele jeśli masz w wazonie z ubiegłego
roku....napewno wiele się z nimi wiąże....

Kwiatów dostałabyś naręcze,
Lecz cóż, niektórych osób nie wyręczę

Ale za to , to nawet fikusy, opuncje i inne
strczyki... Oczywiście żart, ale na prawdę celny
wiersz.

Znam panie, które kupują sobie kwiaty dla poprawy
nastroju.I maja rację.

Nikt kwiatów nie przynosi a wazon pusty, aż się
prosi.... Ale te z zeszłego roku muszą być ważne.