Kwiaty łez
Przepraszam, że żyję to się wiecej nie
powtórzy!
Poczekaj chwile, to zaraz minie,
ani się obejrzysz i zgine.
Odejde tam gdzie światło nie dociera,
do ziemi, do piachu.
Przysypią mnie kamieniami, przy lesie w
oddali.
Tam gdzie nikt nie był i nie będzie.
Żadnych promieni i zero zieleni.
Taki mały koniec świata.
Kiedy zatęsknisz, a po policzku Twoim
spłynie łza, między jednym z kamieni
zakwitnie kwiat.
Kwiat smutku, kwiat bólu, czysty bez skaz.
Ile kwiatków między kamieniami, tyle ludzi
zapłakanych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.