Kwiaty nadziei
Wiosną nadziei kwiaty posiałam,
Ziemię spulchniłam, wodą podlałam.
W najsłoneczniejszym miejscu ogrodu
I osłoniłam od wiatru..chłodu...
Co dzień patrzyłam czy coś wyrosło
I poszła wiosna , i lato poszło..
Jesień już przyszła, nadchodzi zima
A w mym ogrodzie wciąż kwiatów nie ma...
Może daremne kwiatów czekanie
I czas stracony na ich zadbanie?
Choć byś powiedział ze bez powodu
Ja zaraz zajrzę znów do ogrodu
Będę cieszyła się serca wiosną...
A może dzisiaj właśnie wyrosną?
Komentarze (2)
Ciągle masz nadzieję, że wyrosną, czyli można
przekornie powiedzieć, że jednak wyrosły, bo nadzieja
jest. Ale zakręciłem ;)
Jestem przekonana że niebawem wyrosną:)Pozdrawiam.