kwiaty z pustyni Mohave
Od dawna mi wszystko umyka...
(Miłości, wiersze – i słowa.)
Jeszcze ją w myślach – spotyka...
- Jeszcze - taką (- ją...) (- wczoraj...) –
całował.
lecz już... (- on nie chce jej
ranić...)
Chciał - przyjacielem być wiernym.
Czy kochał? – Tak! prawie za nic:
za wierszy urodę jej prawd...
- dał... - bukiet!.. (- wiązany z
cierni...)
- jak z kwiatów... - pustyni... (-
Mojave.)
................................
Ocknął się... - chce... – Chce
naprawić.
Co czynić? - noc jeszcze ciemna...
Na trzeciej*... - zegar przystanął.
Świadomość... – urwana jak hejnał.
Ma życie... - porwane... - jak sen...
(Myśl - wolno wraca... (- z nią -
Anioł...)
(- Nadziei...) - że nowy jest dzień.)
Zwyczajne czekanie... - bezsenność.
.
Znów ranek... – Tabletki... - Łyk kawy.
I – szept... - gorączkowy... - wciąż
ten:
Ja - muszę! (- jak zegar(?).. –
naprawić!..)
Spokojnie – weź oddech! - Jest - TLEN!
20.02.2020 r.
* - z jednej strony - godzina na zegarze,
gdym - w chorobowym stanie się ocknął, a -
jednoczesnie - odnisienie do trzech
wcześniejszych prawdziwych i wzajemnych
milosci, ktore nie mogły byc
zrealizowane.
Komentarze (33)
I cóż ja na to Kaziu poradzę:)))
ale - cieszę się, ze wiersz jest i że się Tobie
podoba.
Serdeczności:)
Piękny!
Marku! - pozostaje tylko nadzieja...
Wątpliwości na przyszłość mam jednak bardzo wiele.
Pozdrawiam serdecznie:)
Michale! - to byla choroba. - jest przekleństwem
mojego zycia.- Zawsze pojawia sie ,gdy zaczynam -
doczegokolwiek - dązyć: w najbardziej niewskazanych
momentach. - Nie zabija, ale jest znacznie groźniejsza
niź grypa.
"Szeptanie akacji" - usunąłem z dwóch a może trzech
powodów
1. - nie wzbudzil zainteresowania
2. - zauważyłem, ze wpisuje się w nagonkę z ostatnich
dni. - Nagonkę na Wałęsę
3. - w wierszu m. innymi wspominam -w 91 r., ze warto
czasami pozostawić ikony na dłuzej - niezależnie czyją
reką były malowane. - I mało kto podnosi taką
refleksję.
Pozdrawiam serdecznie:)
Anno! - mowis o emocjach, że są w wierszu: czasami
przed nimi muszę uciekać:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Za komentarz - dzięki:)
Marylko! - cieszę się, że wiersz Ci się podoba. - Z
powodzeniem osoba taka jak Ty - kobieta - mogłaby być
takim Aniołem Nadziei... - a może nawet - jest.
Przyjaciele znaczą ogromne wiele... - Przypomnial mi
się jeden z nich: wykonałem zalecone przez niego
ćwiczenie: cztery sekundy... - dwa- trzy razy. - Chyba
pomyślałem o Tobie, bo pojawil się usmiech:)
Ściskam Cię serdecznie:)
Re: Wiktor
Dziękuję za wyjaśnienie...
Pozdrawiam również serdecznie :)
Wolny Duchu! - Grażynko. - Uczucia - choć nie do końca
- można prowokować. - nawet w samym sobie...
A rozpamiętywanie? - czasami to robię, choć nie lubię.
A to jest tylko wiersz... - czyli - melanż z
dotkniętej myślą rzeczywistości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nikt nie wie co przewiduje dla niego czas. Bez względu
na wszystko z pewnością nie jest on łaskawy.
Przechodząc w ta wyjątkową fazę życia stajemy się
wobec niego bezsilni skazani na to co daje. Pozostaje
jedynie nadzieja i prośba o to aby był łaskawy.
Pozdrawiam Wiktorze.
Marek
PS. Dlaczego usunąłeś "Szeptanie akacji"? Podobał mi
się.
Powrót do życia niesie nadzieję na powrót do miłości.
Jednak łatwiej naprawić zegar, niż to co się popsuło
między ludźmi...
wyjątkowej urody wiersz- co za emocje!!
Pod wrażeniem jestem Twojego wiersza, Wiktorze.
Przepiękny.
Dobrze, że jest przy Tobie Anioł z nadzieją. Ciernie,
które hodujesz – wyciągnie, zegar poruszy i jasność
sprowadzi do dni.
Pozdrawiam ciepło z pokłonem podziwu :)
Uczucia same na nas spadają nie można ich przewidzieć,
bukiety są miłe, ale cierniowe już mniej, to pewne...
A czas, niestety jego nie można zatrzymać, zatem
trzeba się cieszyć, dopóki jeszcze ten nasz zegar
biologiczny dla nas bije, nie warto rozpamiętywać
pewnych rzeczy, bo to tylko pogrąża nas w niefajnych
myślach, a zmienić nic nie może, tak jak nie można
cofnąć tego co było, co się zdarzyło.
Dobrego wieczoru życzę Wiktorze.
Moniko, Kubo i Krysiu! - Podziękowania i
serdeczności:)