La petite mort, mon cheri ?!
Było pięknie...
jak napięta linia pleców,
jak białe w kręgosłupie kręgi
i zimne stopy w środku nocy.
Było bajecznie
jak płatki śniegu na rzęsach,
jak zapach namiętności
i herbaty, jak ciepły oddech.
Było jak we śnie,
gdy mon amour,
gdy ma bella.
Było najpiękniej...
jak zachody słońca...
Gdy rozczulałeś-
do dołeczków w policzkach.
Do bólu-
Do łez-
La petite mort.
mojemu.
autor
Merenwen
Dodano: 2007-12-10 15:28:15
Ten wiersz przeczytano 864 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.