"La Strada"
Droga do miłości nie każdemu jednaka
bezsensowna samotność
nieczułości ludzkiej świat
jesteś moim Zampano
zaśpiewam tobie tak:
nie wiesz, że ją kochasz
swoją Gelsominę
wokół ciebie tańczy
ma radosną minę
ty mięśnie naprężasz
trudne masz zadanie
nie ma w nim zabawy
a łańcuchów rwanie
dziecięce marzenia
dziecięce sny
dziewczęca radość
dziewczęce łzy
to nie twoja droga
a kroczysz nią twardo
oczy jej błyszczące
nosek ma zadarty
bo to wieczne dziecko
które kocha żarty
drzesz łańcuchy duszy
te najtrudniej zerwać
sam ją odtrąciłeś
teraz rzewnie zapłacz
dziecięce marzenia
dziecięce sny
dziewczęca radość
dziewczęce łzy
łza ogniwo topi
przenika jej grób
- za późno…
„Arrivano Zampano!”
słyszysz dawną pieśń
kończy się już film
ja zamilknę też
La Strada - droga, arrivano - przybył
Komentarze (41)
i ja pomilczę nad tą romantyczną opowieścią
Droga do miłości wybrukowana łzami...
Pozdrawiam.
Zrozumiał za póżno:(( Serdeczności droga Marikarol:)
tylko kto teskni kocha
pomimo smutku nadzieja
tęsknota marzenia i miłosć wszystko jest drogą naszego
życia - piękny wiersz -pozdrawiam
ano nie każdemu jednaka, ale śpiewasz, ach!, podoba
się,
Miłego dzionka
Smutny ale piękny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
Nie wszystkie drogi są jednakowe, ładny i ciekawy
wiersz...pozdrawiam
Pięknie napisany wiersz , czuć w nim dziecięce
marzenia i sny,pozdrawiam.
Pomimo że smutny to piękny przeczytałam
śpiewająco.Pozdrawiam
Piękny. Łezka w oku...
Pozdrawiam
Moje klimaty :)
Piękny wiersz - cudowny :)
Wzruszasz...tak właśnie... Piękny "motyl".Pozdrawiam
i uśmiech zostawiam :-)
Miłość jest życia ostoją, dla tych co się kochać nie
boją! Pozdrawiam!
La Strada***