łabędzie
lecą łabędzie
już lecą
cały klucz w powietrzu
las w otulinie ciszy
odsłania milion sekund
rzeka ta sama a inna
wydaje się po latach
jakby czas chciał zmiennością
dróg krętych
figla spłatać
lecą łabędzie
ech... lecą
widzę
stojąc nad rzeką
lniane lśniące warkocze
krople wody na kłosach
złote rybki na stroju
mojej wiosennej córki
jej bieg jej śmiech jej słowa
uczenie się lasu świata
a potem... potem
jej oczy
daleko
patrzące w siebie
cicho serce
bądź cicho
nie trzeba teraz płakać
przecież lecą łabędzie
białe białe łabędzie
w ich kluczu
moja Agata
Komentarze (16)
"cicho serce
bądź cicho"
Niesamowita siła ciszy i bez słów ...
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za komentarze i czytanie:)
Aż mnie ciarki przeszły. :)
leci łabędź leci, na kompas spogląda, czy droga do
domu,
tak samo wygląda
Pozdrawiam serdecznie
Oj, wzrusza...
Wzruszające słowa - u Ciebie łabędzie a u mnie obłoki
w nich widzę swojego synka:-(
pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=Rccn-YIMl0U
Łabędzie, córka Agata i Ci-sza,
nic już nie można dopisać.
Pozdrawiam Ci_szo miłego dnia.
Taka symbolika łabędzi odpowiada mojej wrażliwości.
Poczułem Halinko.
Zajrzyj, zapraszam do moich łabędzi do poprzedniego
wiersza.
Serdeczności. :)
Wśród tych łabędzi od roku jest moja córka
Beata...może się zaprzyjaźniły...z całego serca
pozdrawiam.
odejścia obecności ... ciepłe choć z kroplą słoną są
te wersy
Wzruszający wiersz, Halinko,
z pięknie oddaną tęsknotą,
często tak jest, że wspomnienia budzą się z na pozór
nie związanych z kimś obrazów, też tak mam.
Pozdrawiam ciepło i przytulam.
Wzruszające słowa.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo, Panie Kazimierzu:) Już poprawiłam.
Bez względu na to, ci dzieje się w nas - poza nami
życie trwa wieczne i wiecznie piękne w swoich
rytuałach. Czasami to wydaje się okrutne, a czasami -
wręcz przeciwnie - jest ukojeniem.
przez lata można się oswoić z bólem