Labirynt
Traktuj wiersz z przymrużeniem oka, ale podchodź do niego z powagą
Droga życia z wybojami,
Unia chyba tego nie wie.
Tak że proszę wszystko zgłaszać,
co jest źle wokoło siebie.
Jeśli pensja jest za mała.
Jeśli sąsiad głośno chrapie.
Jeśli ktoś Cię przestał kochać.
Jeśli ryb brakuje w stawie.
Choć nie wszystko Unia zrobi,
ważne jest to że się stara,
niech nam młodzież kończy studia
by w Irlandii stać przy garach.
Coś ostatnio tak mnie wzięło,
wkoło same negatywy...
chyba wzrok na starość słabszy,
każdy dom dziś widzę krzywy.
Ale są i dobre strony,
miejsce mam już wykupione
-tylko znowu mam dylemat...
pierwszy ja – czy wypchnąć żonę?
Komentarze (22)
świetny pomysł na wiersz. Samo życie. Pozdrawiam
Samo życie, cała prawda zawarta w wierszu.Unia się nie
stara, tylko co potrzebne zabiera.
Pozdrawiam serdecznie.
No to problem ma Karliczek
trzeba zrobić losowanie
każdy niech do trzech policzy
wtedy na niego wyoadnie
Nie jestem zaskoczona Karliczku, wszystko widzisz
bardzo realnie, ale nie spiesz się tam...brakowałoby
mi Ciebie, cieplutko pozdrawiam :)
Wiersz z wielkim przesłaniem aktualnej sytuacji w
naszym kraju. Bardzo dobry. A to wykupione miejsce to
już kosmos. Pozdrawiam.
puk,puk śmierć puka do drzwi
otwiera mąż i odpowiada ;żona wyszła
na to kostucha - ja po ciebie!
poważny wiersz karlu
labirynt -samo życie
bardzo aktulane treści
fajnie się czyta
pozdrawiam
Labirynt z którego chyba nie będzie wyjścia. Świetny
przekaz.
Serdecznie pozdrawiam
Fajnie, z humorem. Z rozpędu wyrównałabym wszystkie
wersy do ośmiu sylab. Msz dwa pierwsze zbyt odstają od
całości. A może :
"Droga życia z wybojami
- unia chyba tego nie wie." ?
Miłego dnia.
Bardzo obrazowo, ja wieczna optymistka pochwalę. Ale
nie chcę się "dołować" póki co:) Karolu brawo,
brawo-:) Pozdrawiam
Powalający, w szczególności zakończenie wiersza.
Niestety, takie są już dylematy, a i Unia ma ich
sporo. Na większość z nich, woli chyba zamknąć oczy.
Pozdrawiam :)
Unia tego dylematu chyba nie rozwiąże.
Jest ironia w tej refleksji, Unia nic nam nie
polepszy.
"-tylko znowu mam dylemat...
pierwszy ja – czy wypchnąć żonę?" hmmm... po kogo
przyjdą, można zadać takie pytanie. Wzbudza refleksję.
Pozdrawiam
Dobra ironia :))
Pozdrawiam.
Tyle refleksji... każda do całonocnej dyskusji z
której zostanie - kac na pewno.
Natomiast kto pierwszy do wykupionego miejsca - to nie
dylemat. Może się zdarzyć, że się tam nie dotrze,
bo...
Cieszmy się więc dzisiejszym słońcem, bo wybory
jeszcze nie teraz. Pozdrawiam Cię :)))))