Labirynt
Wyszłam z głośnego domu,
łyk ukojenia i wybitego tonu...
Wkroczyłam w drogę olśnienia,
gubiąc siłę,a marzeń cena?
Egoistka,biegnę myśląc o sobie...
Zamarłam gubiąc realną drogę...
Słowa,słowa,słowa,słowa...
zabrakło tchu-niemowa...
Kolejna ślepa ścieżka,
czar,mgła i mała reszta...
Kim jestem,skrzydła,rozum...
czyżby zakazany triumf?
K.T.
autor
kinga31
Dodano: 2017-01-04 18:40:45
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawy ten labirynt.
W labiryncie ścieżek człowiek z przeciwnościami się
mierzy