łagodnie
uśmiecham się łagodnie
dla ciebie
przez kratę mojego okna
ulica płynie
niewzruszona moją tęsknotą
jakby nigdy nic
i nikt
nie czuł w promieniach
jej fal
gaszę światła
i dalej się śmieję
niezrażona
bo czym byłby
świat
bez uśmiechu
mimo wszystko ?
(znaleziony w szufladzie) :)
autor
Libra
Dodano: 2009-04-02 19:47:48
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
dobry i w pięknym stylu :)
hm...no wlasnie pozytywna mysl nardzo wazna...podoba
mi sie to zdanie wlasnie,niezrazona:)wiersz oczywiscie
zgrabny:)
senna atmosfera tego wiersza i mnie sie udzieliła!-ide
spać!
Podziwiam Cię za ten uśmiech mimo krat i niewzruszenia
- to wielka sztuka ;)