łaknąc dżdżu...
mokniesz świecie szyba męczy się z
katarem
rynna rzęzi przemokniętą suknią rdzawą
gdyż jak z cebra leci na nią wodna
łzawość
a to jawi się przyszłością nieciekawą
mokro wszędzie platan strąca krople z liści
wierzba grzywą jak klacz trzepie
narowista
lecz niewiele to pomaga gdyż łzy deszczu
na czuprynie jej zmierzwionej tańczą
twista
wodność pędzi środkiem ulic czyniąc
strugi
rozbryzgując się na szczeblach trotuarów
płazy skaczą w rytm melodii ugi-bugi
dopatrując się w naturze jakichś czarów
wszystko zmokłe wodą zlana każda nitka
panorama w rozwodnionej fazie nieba
a wszystkiemu winna jedna mała kania
która łaknie dżdżu jak głodny kromki
chleba
Komentarze (35)
Zasadniczo Ty i Twoja twórczość kojarzy mi się z
przyrodniczymi wierszami.
karmag@, Andrzejku dziękuję wam za
odwiedziny,spokojnej nocy wam życzę:))
pięknie o przyrodzie i ważne, że znalazł(a) się winny
opisanej sytuacji w wierszu:) pozdrawiam Stefi
bardzo dobry - przyroda nas zaskakuje ostatnio
ulewami...
pozdrawiam
...Weno, dzięki za odwiedziny, miłego wieczoru ci
życzę:))
...ok.panowie chór zawsze śpiewa głośniej niż
wokalista, kto fałszuje musiałby się tu wypowiedzieć
siedzący po szyję w temacie znawca, a takiego tu nie
widzę...
"gdyż tu nie dojdziemy
kto w temacie lepszy -
kucharz wie najlepiej
jak się zupę pieprzy"
...to nie spacja winna, Andrzej mówi, że to system
siada, bo komp stary, a ja ciągle przerzucam
klawiaturę raz na polski raz na niemiecki...i dlatego
muszę stale poprawiać nie łączne i rozdzielnie oraz
zmienia z na y...
Za to ty Sławku, za każdym razem jak ktoś tobie na coś
zwróci uwagę stosujesz zasadę;
"podwijam kiece i lecę"
powinieneś zmienić avatar na Toudiego z Gumisiów -
pasuje do twojej postawy jak ulał:))
i radzę odsunąć się od mojej kaszki, bo za
uszczypliwość można dostać rondlem po łbie:))
Znakomity wiersz Stefi. Co prawda kania nie może być
niczemu winna, ale napisałaś udany wiersz. Dla
Utrzymujesz wysoki poziom.
Tak trzymaj.
Grzegorzu, poprawianie Stefi jest bezcelowe. Nawet
jeśli ktoś inny ma rację. Można by powiedzieć, że
Stefi, nie dopuszcza innych do przyprawiania jej
kaszki.. A jak jej powiesz, że kasza może się
przypalić, to na pewno ją przypali. :)
Stefi to Twój wiersz a nie Jej, Tobie to piszę
i uważaj na spację.
...zrób zatem obszerny wykład Marysi, na pewno się
ucieszy:))
Stefi, jakby co to "niewiele" pisze się razem, czyżby
znów spacja? Ponadto literalnie jest "boogie woogie" a
fonetycznie ugi bugi lub bugi ugi - idąc za pisownią
oryginalną. Że Marysia czegoś takiego nie zauważyła,
będąc przede mną?
Pozdrawiam pięknie.
spragniona wody ziemia doskonale rozumie kanie a ja
łaknę równowagi w przyrodzie i nie tylko; krótko
mówiąc, żeby było normalnie
...winna deszczu jest natura i fizyczne w niej
zjawiska;
właśnie widzę łzawość dżdżystą
która się w szyby taflę wciska:))
dzięki Mario, miłego popołudnia...
ot i mamy wszystko jasne - co? dlaczego?
mała kania tutaj winna ale... czy?
i czy na pewno?
krople dżdżu na wagę życia
są tak często nam potrzebne
bez nich śmierć zabiera wszystko
działa jawnie nie z ukrycia
...dziękuję kochani, fakt kanie ostatnio gdzież się
pochowały i te z trawy i te z drzew...a i dżdżu nadal
za mało, aby za sucho nie było...
pozdrawiam:))
Ładnie, z rozmarzeniem
Pozdrawiam:)