laleczka
blade lico, czerwone usta
rozwiane chłodu podmuchem
blond włosy jakby poszarzałe,
kościste kończyny skrzyżowane
grają w kolory z błotem i popiołem
na którym poległy,
marionetka z chińskiej porcelany
jedwabnymi nitkami w ruch wprawiana,
zgrzytanie zębów, i zazdrość
wzbudza w kobietach.
kroczy drogą, tak bardzo zawiłą.
wnosi radość, wspiera
w chmurach gdzieś się zgubiła.
Szczęśliwa laleczka,
taką ją widzicie.
Oszukała was, być może oszukałaby i
siebie.
wieczorne odbicie w lustrze prawdą
przemówiło,
w nim oczy w którym gasną wszelkie
nadzieje
i mrok który szyderczo się śmieje.
Komentarze (4)
"Szczęśliwa laleczka,
taką ją widzicie." Tak często bywa, że człowiek (nie
tylko laleczka) śmieje się, gdy serce smutno płacze...
bardzo smutny wiersz, mam nadzieje, ze laleczka
znajdzie swoją drogę do Światła.
Przednieś przecinek sprzed "i zazdrość" przed
który..tam bardziej pasuje.. M.
"Oszukała was, być może oszukałaby i siebie.
wieczorne odbicie w lustrze prawdą przemówiło,
w nim oczy w którym gasną wszelkie nadzieje
i mrok który szyderczo się śmieje." - czy tu w
wyrazie "w którym gasną" nie powinno być 'w których
gasną' ? Chyba tu chodzi o oczy? Wg mnie ...w nim
oczy, w których gasną wszelkie nadzieje... Również z
przecinkami - jeśli się stawia, to wszędzie, gdzie
powinny być, a przed który, gdzie, a = zawsze powinno
się stawiać.
Zaczęła Pani od małej litery, potem - po kropce - z
wielkiej.
Niby konsekwentnie, skoro kropka, a jednak nie - skoro
zaczęła Pani z małej litery. To maniera, nic więcej i
to zła maniera; bo najpierw trzeba poznać arkana
sztuki i tą znajomość udowodnić, żeby je potem
zbagatelizować.
Pierwsze zdanie - zbyt długie; nuży czytelnika
długością i zawiłością wywodu.
Ale całość jest niezłym materiałem na dobry wiersz i
nosi znamiona ciekawej pracy.