Laleczka saskiej porcelany.
Zapomniana piosenka na dnie serca ukryta...
Laleczka z saskiej porcelany
siedziała cicho na komodzie
malowane czerwone usteczka
wyszukanym stroju pastereczki.
Laleczka z saskiej porcelany
każdy ruch Twój śledzi
melancholia ukryta za niebieskim oczkami
patrzy przez szybę na świat żywych.
Laleczka z saskiej porcelany
idzie przez życie w samotności
krucha jej postać, wielki smutek gości
pod maską uśmiechu płynie mała łza na pozór
sztuczna.
Laleczka z saskiej porcelany
nikt nie wie co czuje
zamknięta za szklanym parawanem
stoi cicho w cieniu i na światełko nadziei
czeka
aby znowu móc zatańczyć.
Komentarze (7)
Tylko pozazdrościć tej laleczce z kruchej porcelany.
Nie martwi się bezrobociem, ani tym, że nie starczy
kasy do pierwszego, bo emerytura głodowa, a do tego
nigdy się nie zestarzeje i nie musi mieć świadomości,
że można lada dzień umrzeć.
Dobrej nocy życzę z :)
Dziękuję za przypomnienie mi pięknej piosenki.
Cieplutko pozdrawiam
Tak, to bardzo piękna piosenka, "Laleczka z
Saskiej porcelany" i piękna jej melodia. Czasem
dobrze coś przypomnieć. Pozdrawiam:)
podoba:)
Prześliczny wierszyk, po prostu zaniemówiłam z
zachwytu i Autorkę bardzo cieplutko
pozdrawiam!
Laleczka z saskiej porcelany nie wychodzi z gabloty
cienia, ale pod wpływem czasu się nie zmienia. Dostaje
ją dziewczynka, a pieści jako babinka.
Skrócony tekst znanej piosenki.;)
Biedna laleczka, nie miała mamy, ani taty.:(
Pozdrawiam:))