Lampie na przystanku
Lampie na przystanku
----------------------------
ulice nie należą do domów
wiją się między stopami
aż przysiada zmęczona kostka
na przemian bruk z asfaltem pokornieje
ruch się zacieśnia rano by odpuścić
kiedy światło lampy się zaogni
ściszy stukot tramwaju na zakręcie
przystanki są odpowietrznikiem
prowadzą w zakola pieleszy
wypełniają dobę elementem
na ciszej
* smiej sie na glos a obudzisz echo w sobie *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.