Łany zbóż...
W mych myślach pośród kłosów,
Przecinasz złote fale swym ciałem.
Zachwycony burzą Twych włosów
Wiatr, dotyka i pieści je z zapałem.
I uśmiechem przedemną jaśniejesz,
Czuję Twą skórę słońcem rozgrzaną.
Już nie ma mnie, Ty też nie istniejesz.
Odnajdziemy się miłością zakazaną.
autor
premo3
Dodano: 2005-09-02 09:38:40
Ten wiersz przeczytano 1532 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.