Łapacz myśli
Jeden ze starszych wierszyków by wprowadzić nieco humoru w ten Nowy Rok. Oparty na znanym pomyśle, lecz idzie mi o formę
Instytut Postępu gdzieś, przy ONZ-cie
testował maszynę nieznaną dziś w
świecie;
powstała technika, która geniusz wyśnił,
a pozwalająca poznać ludzkie myśli.
John, Jasiu i Jean zwykle testowali
nowe urządzenia.By z mózgowych fali
myślenie wyrażniej odczytać sie dało-
dano testującym setkę wódki. Całą.
To znaczy dla Johna była whisky stara.
Wlali, wypił. Patrzą: na ekranie para,
w tle jakieś rodeo, kapelusze, konie,
dziewczyna w sombrero a John tuż koło
niej...
Jean pił Calvados. Ekran porno prawie
dla wszystkich wyświetlił: jakieś igrce w
trawie
Jean, kilka dziewcząt; co robią- nie
powiem!
Jak zbereźne myśli ma ten Francuz w
głowie!
Kiedy Jasiu wypił ekran zadrgał,
śnieżył,
jakby miał awarię. Albo Jasiu nie żył.
Wypił drugą wódkę: ekran się rozjarzył;
w rogu: śledzik w occie, o którym Jaś
marzył...
I- aż do sledzika- Mamy karnawał!
Komentarze (15)
I tu się rodzi pytanie... Gdzie Ci mężczyżni,
prawdziwi tacy... ? :)
Panie Bałachowski! Toż to żadne odkrycie - Polak
potrafi, stara i wiecznie żywa prawda, tylko
dlaczego świata pogarda.
hahahahhahahah....bomba z tym ogórkiem..... dokładny
obraz Polaka z wódeczką bez zakąski...aż zazdroszczę
tej weny z humorkiem...
i to się nazywa polski realizm....hihi
I tak nas faktycznie, jakby fraszką cieszysz pokazując
co picie może z człowieka zrobić!
Lekko z doskonałym humorem choć w rękawie zaszyty
dopełniacz slow ...Instytut
Postepu....brawo....postacie jak z westernowej
opowieści...docierający do meksykańskiej granicy...aby
sie zabawić....
John z Jasiem w przy jednym pili stole...
John Whisky polewał skąpo...
Jaś czystą serwował obficie...
jak wiele w tym prawdy....pozdrawiam..karol....
...z humorem wejść w Nowy rok .. z optymizmem to
zaleta ..Lubię takie wiersze..
Chyba masz rację z tą rozpaczą myśli...Sami rysujemy
swój obraz poza granicami,że właśnie tak nas
widzą.Może kiedyś się to zmieni :) /oparty* ;) /
Jestem przedstawicielem emigracji i to nie tej
wymuszonej tylko zaproszonej tzw, fechowiec .Smiać się
z wiersza nie śmiałem a zdumiałem z powodu
prostego.Narzekamy że mają nas za naród pijący a jak
widze sami się do tego przykładamy.
Bardzo zabawnie,ciekawie opisałeś emigrację
ludzi.Fajny wiersz...hehehhe..;)
Jak napisałes czarne niki to anonimy i nie sa dla
Ciebie ważne...To, że ja nie pisze wierszy nie
świadczy o tym, że się nie znam-uraziłeś mnie tym
komentarzem:(( Nie raz zasiadłem w komisjach
konkursowych ale nie twierdzę że jestem doskonały! A
ilu krytyków filmowych kręci filmy? Ilu jurorów na
festiwalach spiewa? itd....
Co do Twego wiersza uwazam że ma w sobie coś-podoba mi
się i mimo czarnego niku zostawiam plus:)
no ta maszyna do poznawania ludzkich myśli , ciekawe
.ale testować ją na pijanym Jasiu!?. wesoło w twoim
wierszu, podoba mi się.
Hihi ... no i masz tu Polskich man'ów! (Na szczęście,
nie wszyscy... ale masowa emigracja może potwierdzać
pogląd poety :)))))
Jednym słowem dobra treść -:))))))
Naprawdę lepiej Cie czytac...:}...uśmiałam sie
pozdrawiam