las
Wiosna w listopadzie to niemożliwe
Słońce ładnie grzeje
Aura zwariowała
Co się w koło dzieje
To tylko momenty a może godziny
Drzewa już bez liści
Leżą jak ten dywan
Po którym chodzimy.
Idę cichym lasem
Słychać moje kroki
Coś tam spadnie czasem
Ale są uroki
Zapatrzona w spokój
Zapatrzona w drzewa
To jest jak mój pokój
Nic mi nie potrzeba.Iwona.D.2009.
To dla tych którzy wszędzie widzą zło.
autor
Iwona Derkowska
Dodano: 2009-11-17 13:32:06
Ten wiersz przeczytano 1236 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Super1 Pozdrawiam@
Spacer po lesie pełnym szeleszczących liści pod nogami
jest wspaniałym relaksem...ładny wiersz...pozdrawiam
:)
Ładnie malujesz słowami jesienny pejzaż.
Bez zła nie istnieje dobro,
to są zależne od siebie sprawy.Wiersz
piękny,pozdrawiam.
Tak las potrafi być azylem bezpieczeństwa.
jeszcze przyjdzie zima zła ... aura płata figle :)
Miły wierszyk!+