las
Ten las ostatni raz rzuca swój cień,
Płomień jego sercu to ostatni jego dzień
Na dłonie twe opada czerń jego łez,
Nie powstrzyma jego śmierci cichy
deszcz,
Jego nagie dłonie w geście rozpaczy,
Wyciągnięte ku tobie wzywają pomocy,
Spalonych konarów słyszysz niemy krzyk,
Cień, którym chronił cię, właśnie
znikł…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.