Las Ostaszkowski
6295 ciał plus jeden bandyta
błoto i kawałki dłoni
patrz ONI
tam leżą w błocie
ONI
cali splugawieni
na czerwonym sztandarze
ich krew się bieli
ja której wojna nie dotknęła
dziś weszłam w tego lasu krzyk i ciszę
kość z kości ścięgno ze ścięgna
i nic poza śmiechem nie słyszę
tamci pili dużo wódki
trzeba przecież było jakoś żyć
gdy gęstym kordonem otaczali pomordowani
i jeden bandyta
autor
cii_sza
Dodano: 2019-08-18 14:03:12
Ten wiersz przeczytano 1675 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
jak listki na wietrze ulatniamy się, kto dziś z
młodszego pokolenia drgnie na dźwięk słowa Ostaszków
?...
Dość mroczny wiersz, ale dobry. Pozdrawiam.
Pięć przymiotników ma ta zbrodnia,
tylko każda jedna jest wschodnia.
Pozdrawiam Ci-szo.