Laska żywota
Laska żywota
Jeszcze troszkę jeszcze kawałek
droga się ciągnie w nieskończoność
gdzieś na tym szlaku przystanek
podarunek aby odpocząć
już tylko laska nie jest zmęczona
tak zwana trzecia stworzona noga
bez niej nie ujdziesz choćby kawałek
gdy ciało odmawia tobie żywota
końca nie widać czy przed tobą przepaść
czy jeszcze pod górę tobie iść trzeba
z tyłu za tobą patrzą na ciebie
lata godziny dni i minuty.
Łódź 12.02.2013 Mirosław Pęciak
Komentarze (1)
Końca nie widać, a iść trzeba lub płynąć... czasem z
prądem a czasami pod prąd. Ale w końcu nadejdzie kres
tej drogi. Stworzyłeś mocny, dramatyczny klimat. Dobry
wiersz. Pozdrawiam