Last Christmas
Z krzywym uśmiechem
a to dobre?
George wykorkował
świąt nie będzie?
Widać światełko
w dyskotekowym tunelu.
Umarł poruszając językiem
w grudniowym radiu
na końcu świata.
Oddałem ci moje serce
Ale już następnego dnia
Zwróciłaś mi je na dywan,
biała koleżanko.
Last Christmas
Życie wieczne z przebojem,
okupacja plastikowych melodii,
błąd matrixa,
kąciki ust nerwowo kurczą się
dla uśmiechu.
Boże!
Narodzenie!
autor
pro-gnostyk
Dodano: 2016-12-28 16:22:59
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Doskonale, ze smakiem ironizujesz.
Świetny!
Lubię Twoje pisanie.
Pozdrawiam.