Lat nazbierało się kochanie...
Można to było ładnie skończyć,
Kwiaty, uśmiechy, pożegnanie.
Przecież musiało nas coś łączyć,
Lat nazbierało się kochanie...
Krzyk jest daremny, czy łez strugi,
Oskarżeń długą słać litanię.
Byliśmy z sobą czas tak długi,
Lat nazbierało się kochanie...
Po cóż zadręczać sobie głowę,
W kłamstwo oplatać proste zdanie.
Kiedyś pieszczota była słowem,
Lat nazbierało się kochanie...
Teraz przepadła szansa jedna,
Nic już jak dawniej nie zostanie.
Doszliśmy do szaleństwa sedna,
Lata gdzieś znikły nam kochanie...
Komentarze (8)
Bardzo smutno, gdy po latach małżeństwa, czy też pary
się rozchodzą. Czasem bywa to ostatnią deską ratunku i
wybawieniem.
Smutno po latach,ale cóż zrobić.Ładny
wiersz.Pozdrawiam:)
Pozegnania zawsze sa smutne
...pięknie:) ...rozstania zawsze są bolesne...
"Teraz przepadła szansa jedna,
Nic już jak dawniej nie zostanie.
Doszliśmy do szaleństwa sedna,
Lata gdzieś znikły nam kochanie..."
Czasem rozstanie to jedyna szansa zachowania resztek
wzajemnego szacunku :(
bardzo, bardzo smutny wiersz... to tragiczne, kiedy
wszystko się rozpada
Zawsze lubiłam czytać Twoje wiersze :) , ten też jest
piękny.Smutny, życiowy.Bardzo ładnie poprowadzony.
Piękny wiersz...choc taki smutny...
umiejętność pożegnania to rzadkość...zwłaszcza , gdy
każde patrzy na czubek swojego nosa i nie dostrzega
przeszłości...gdy gniew zaślepia...
bardzo zyciowo mądre zdania...i czyta się doskonale-
duży plus+++
Usmiech posyłam ;)M