LATA... UROKI
Brązowieją piękne dziewcząt ciała
A jaśnieją oczy i płowieją włosy
To natura ze słońcem tak działa
Jakby chciała trochę nas podroczyć
Mnie ciekawi zgoła, całkiem co innego
Zachcianka moja, będzie nader śmiała
Pocałować tam, co ledwo zakrytego
Ten nieopalony, mały skrawek ciała
Propozycję taka złożyłem ...spytacie
Odważną i szczerą, a owszem złożyłem
Lecz nie powiem co dalej było .....w
temacie
Ani to co tam właśnie..... zobaczyłem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.