Latarenka
światełko nadziei - przemijanie
Lata mijają, człek się starzeje
ciężko dogonić swe myśli..a kogut wciąż
pieje.
włosy jak łany zboża …kładą się na
głowie
marszczę…czoło, bo 100 lat w połowie.
Winorośla - już dawno zerwane
jedna sztuka… życia
poszła do szkoły….i pozamiatane
Wychowany w swej werbalnOŚCI…
noszi w kieszeni ..wiele radości
LATOrośl ŻYCIA…przemijanie.
Wy,PIJCIE zdrowie ...moje.
Szklankę energii…i po szamPANIE
nie umie pisać wierszy
życiowych scenariuszy
nie umie strzelać… w sedno spraw
nie umie napinać kuszy
kruszy się wieża…
kruszą się mury
lata płyną szybko…. jak na wietrze
chmury
konar czasu …w mych oczach,
porasta mchem
jestem starym…piernikiem.
Komentarze (7)
Dobry wiersz, pozdrawiam :)
*Lato życia, pijcie panie*, ino nie wiem co te *ości.*
A poza tym, piernik - pomimo konaru porastającego
mchem - to też ciacho :-))))
Super tekst!
:)) puenta rozbawiła - i jeśli to w połowie do setki,
to się z nią nie zgadzam - sto lat!
idealne jako toast, więc zdrowie!
Wszystkiego najcudowniejszego zatem na drugie
półwiecze :)
w pierniku jest ta zaleta, musi być stary.
Pozdrawiam serdecznie
w połowie setki to dopiero się życie zaczyna!