latarnia
nagi ocean otworzył paszcze
bezzębna otchłań połknęła statek
nadeszła cisza a z nią pytanie
gdzie dojdzie człowiek nie widząc
świateł
autor
aTOMash
Dodano: 2020-09-27 10:15:50
Ten wiersz przeczytano 1721 razy
Oddanych głosów: 87
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Refleksja która powinna szerzej świętu dać do
myślenia.
Ciekawa miniatura, skłania do zadumy. Pozdrawiam
serdecznie
To Ci się chwali Tomaszu. Ja pomagam jak mogę wśród
tych, których znam, bo jakoś zawsze przejechałam się
na "obcych" potrzebach.
Elena
Ja nie o beju, ja sponsoruje taki maly klub sportowy,
dzieci ktore chca uczyc sie taekwondo a nie maja za
co, tam moga trenowac za darmo.
Ja mówię o tych Elitarnych Oszustach, nie sądzę, że
tacy nawet coś wiedzą o Beju... :)
Poziomka
Jest nadzieja dopoki zyjemy...:)
wandaw
Klaniam sie:)
Kazimierz
Pozdrawiam serdecznie:)
Refleksyjna miniatura.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dobra pełna refleksji miniatura... pozdrawiam
Ładnie.
fluid
Dobre:)))
Turkusowa Anna
Dlatego dbamy o to co daje nam swiatlo, klaniam sie...
ROXSANA
A powrot moze okazac sie trudniejszy niz nam sie
wydaje...:)
Alan
Byc moze, pozdrawiam