Latarnia pustynna
spogladal na zachodzace slonce
liczyl krople gwiazd
pogodzil sie z losem
mial caly niebosklon
nieskonczonosc horyzontow
tylko dla siebie
zapytal wiatru-
czego mi wiecej potrzeba
zapytal tylko raz
autor
Bosonoga1
Dodano: 2009-12-17 10:23:37
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Lubie wiersze,które zmuszają mnie do
refleksji.Pozdrawiam
miał dużo, ale nie miał najważniejszego miłości, czy
był szczęśliwy ten samotnik...dobry, refleksyjny
wiersz...pozdrawiam
Sam wobec ogromu Wszechświata. Bo tak naprawdę mimo
otaczających nas osób to w swoim jestestwie jesteśmy
samotną drobinką kosmosu, która rodzi się samotnie i
umiera.
...szukać swojej gwiazdy,każdy powinien ją znaleźć p
przytulić do serca,,,pozdrawiam świątecznie,,,
Dla wielu życie to przeważnie jedna wielka pustynia na
której zamiast przysłowiowego światełka w tunelu to
tylko ulotne miraże na horyzoncie widać, pozdrowienia
Bosonóżko ślę Dnia Miłego arn
Przepraszam że zapytam, czemu nie ma polskich znaków
jak "ł;ą" ?
Musiałem się nieźle natrudzić żeby zrozumieć sens
zawarty w tym wierszu, a i tak nie wiem czy to miałaś
na myśli, ale na tym chyba polega czytanie wierszy -
każdy ma prawo interpretować je na własny sposób ;-)
Na końcu pytanie, pytanie na które nie można uzyskać
odpowiedzi, ale pytanie retoryczne.. Dobry wiersz,
pozdrawiam gorąco ;-)
Najważniejsze jest dostrzec to światełko.