Latentny
na pierwszy rzut oka - bez cech
(zabroniono istnieć pod każdą postacią)
patrz głębiej - to ptak , który ciągle
się wykluwa. nigdy nie przebije zbyt
twardej
skorupy (beton zbrojony stalą
damasceńską)
postaraj się dostrzec jeszcze więcej,
miąższ
ukryty w ostatniej z warstw
on, nasz niewidoczniak
jest zwierzęciem i owocem w jednym
składa się z chmur i bajek, marzeń o
podróżach
w nieznane. to nieodbyty lot pomiędzy
gwiazdy
(skrzydła - ciągle bez piór)
czasami - to też związek dwojga ludzi,
fantastów
zakochanych w sobie do szaleństwa
(nigdy się nie spotkali, żyją na
przeciwnych
brzegach cienkiego strumyka
- za daleko, zbyt silny nurt)
zamknij oczy, by go posmakować
rozchyl wargi, a ujrzysz
Komentarze (6)
Podoba się!
Sprawia wrażenie konfesyjnego...
Pozdrawiam :)
Świetny wiersz :)
literówa poprawiona, dzięki za wyłapanie
Bez ryzyka, nawet z domu się nie wyjdzie, a "z jajka"
tym bardziej. Miłość to też ryzyko zranienia, ale bez
Niej to też do d...
/ chyba chodzi o "stal" damasceńską/
po przeczytaniu wiersza przypomniała mi się taka myśl
- nie wiem czemu "Głosy nigdy nie brzmią piękniej niż
w zimowy wieczór, kiedy ciało niemal niknie w
zmierzchu, a dźwięki dobywają się jakby znikąd i
pobrzmiewa w nich nuta bliskości, rzadko słyszana za
dnia." pozdrawiam Ciebie serdeczniuchno Flo
ten tytuł wzbudził moje (pożądanie)
miło był się dowiedzieć.
Pozdrawiam :)