Lato
Dokuczliwy bezruch przyrody
Słońce promykami ściga
Rozgrzane , brązowiejące ciała ,
Niemiłosiernie topiąc koszule
W plamach potu .
Dobrotliwe lato pozwala cieszyć się
Słodkim lenistwem .
Rozchlapywane kropelki białogrzywej fali
Unoszą się opalową mgiełką
Wśród dzieci goniących
Małe , złote rybki .
Z ociekającej sokiem przejrzałej
brzoskwini
Ulatuje nasycona pszczoła .
Zamykam oczy ,
By zachować ciepło lata
Na czas chłodów
I samotności .
Komentarze (3)
Piękny, ciepły wiersz. Pozdrawiam (+)
już tęsknisz za latem, ja się jeszcze wiosną nie
nacieszyłam, bardzo ciepły wiersz, oby do lata,
pozdrawiam :)
I tak od lata do lata - skąd ja to znam...
Zapach lata jest cudowny, każdy inny i niepowtarzalny.
Zastanawiam się czy nadchodzące lato pobije swoją
wonią to przeszłe. Podoba mi się bardzo, aż mi się
zatęskniło, pozdrawiam ;)