Lato w moim ogrodzie...
Sierpień wciąż żarem wylewa się z nieba,
dławiąc rośliny w calutkim ogrodzie,
nie ma co marzyć o deszczu i wodzie,
jedynie nocą łyk rosy ma gleba.
Jabłka i gruszki z gałęzi spadają,
by swoim sokiem zasilić korzenie,
chociaż owady ugaszą pragnienie,
to drzewa z tego wilgoci nie mają.
Wiśnia z czereśnią już owoc oddały
i teraz stoją w letargu uśpione,
śniąc sen spokojny, w obliczu spełnienia
zobojętniałe na letnie upały.
Wszystkie warzywa w te duszne dni, noce
gdzieś pogubiły soczystość swych liści,
jedynie dynia mieni się złociście,
wśród parasoli chroniących owoce.
A krzywy milin, rosnący przy płocie,
zdaje się chwalić to upalne lato,
bo ciągle wyżej sztachety oplata,
widać, że dobrze mu w takiej spiekocie...
Komentarze (67)
Ładnie:) Co myślisz M.N. o zamianie
"w te duszne dni, noce" na
"w duszne dni i noce," ?
Miłego dnia:)
U mnie w nocy popadało- przydałby sie ten deszczyk
Twojemu pięknemu ogrodowi.
U mnie dziś znów zapowiada się ciepło. Piękny ogród
ale nie wątpię, że wszystkie rośliny z utęsknieniem
czekają na deszcz....
Pozdrawiam serdecznie :)
Upały wielką szkodę przyrodzie wyrządzają. Nam też
oddychać nie pozwalają. Mam nadzieję, że przyroda
szybko się odrodzi. Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie. Milin kocha słoneczko :)
Ślicznie w tym ogrodzie mimo upału.
Pozdrawiam :)
Ładnie, refleksyjnie, u mnie dziś leje jak z cebra,
więc czas na wilgoć i ochłodę po upałach sierpnia,
pozdrawiam serdecznie, udanego dnia.