Lato na rozlewiskach/cykl-...
lato jak zwykle spóźnia się w bagna
w kaloszach stąpa tu po mokradłach
na amazonce tej polskiej rzece
płyniemy tratwą z domkiem na grzbiecie
pośród rozległych bagien torfowisk
mijamy wiele ciekawych zjawisk
eksplozja kwiatów i barw motyli
niezapomniane utrwala chwile
a pod osłoną nocnej ciemności
patrzymy w błękit pełni miłości
gwiazdy co chwila z nieba spadają
i na szuwary ogień rzucają
choć krótkie noce w oazie ciszy
tratwa nas lekko do snu kołysze
wtuleni w ciepło letniej przygody
wciąż podziwiamy biebrzańskie wody
budzi się ranek z tobą zaspany
lato już trzepie mgielne dywany
na wodzie piękne lilie rozkłada
kolejny miły dzień zapowiada
Komentarze (7)
aż zatęskniłam za latem, cudowny wiersz :-)
Pięknie Zosiu, jak ja bardzo kocham Twoje wiersze,
cieszę się że jesteś i czekam na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Szybciutko proszę o następny tak cudowny obrazek.
Tratwa z domkiem to marzenie mojej młodości:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie+++
Zatęskniłam za latem jak nigdy :)
Delikatny, subtelny, bardzo mi się podoba :)+
Podobnie jak ela-grażka, oklaski za doznania piękna w
czytaniu opisu przyrody. Proszę o następny.
Wspaniały opis, czekam na więcej. Cieplutko pozdrawiam