Łatwo
Mówili wiele rzeczy
ja słuchałem jak z nut
Dziś niosę garści wiedzy
mam czym rzucać o bruk
Chłonąłem gdy sączyli
ten brud opakowany w cud
I każdy ruch ćwiczyłem
jakby miał mi rzucić
świat do stóp
Nauczyłem się
że Łatwo tu być
Łatwo zostać na za długi moment i zgnić
Miało być łatwiej
jest dalej co sekundę
Z każdym lepszym jutrem
tworzę setki udręk
Składam chwile w kostkę
czyste brudne odstęp
Niech oddychają nowsze
starszym zrobię odwiert
Wylewa się tak łatwo ze mnie
parcie na małe tragedie
ze ściegiem w kokieterię
Kiedy powiedzą mi
że już tu jestem
tak mniej więcej
zawinę się
w cudze projekcje
Nauczyłem się
że łatwo tu być
Łatwo sprostać im i tej ścianie cyfr
To moje własne ja
razy ich myśli i stan
Łatwiej złapać wiatr
kiedy rzucisz się na raz
Czy kumać to
to już jest niezły fart
Czy raczej gra
która gubi łatwo
każdy skraj
Nauczyłem się
że łatwo tu być
Łatwo dać owinąć się w taką samą smycz
Niby łatwo grać jak chcą
to ciągle zmienny prąd
Kiedy wybijam słowa
z ich rozgrzanych rąk
I patrzę pod powieki
jak ich pali własny smog
Gdyby chcieli mi zaprzeczyć
że to oni skrzeszą lont
Jak co trzeci stąd
mam to na granicy światła
Nie ma co trzaskać
zanika od dawna
Ta sama farba
która spływa
po ich matniach
Poszarpanych kartach i
wyszczerbionych szklankach
Klamka
to nie abstrakcja
Całkiem niezła jazda
chociaż czasem nazbyt łatwa
Klamka
czysta abstrakcja
Reszta ponoć
tylko nas spowalnia i spłaszcza
Nauczyłem się
że Łatwo tu być
Łatwo zostać na za długi moment i zgnić
Nauczyłem się
że Łatwo tu być
Ciężko zmusić sny żeby nie były jak ich
A tutaj wersja audio ;) https://soundcloud.com/micha-osbowski/osobiesam-latwo- son-lux-easy-rmx
Komentarze (1)
Rapujesz tymi słowami :)