Laur
( z myslą o... - K.K)
Opublikowanie zainspirowane przez Grąyżnkę
(wolnyduch - "Pisac kazdy moze...")
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/pisac-kaz
dy-moze-549716
Ten, który Laurę wierszem pieścił...
- chciał... - Laur zdobyć.
(- nawet... - nie śnił...
- by... - w Laurę - zdobił się poeta)
(- Lecz - licho nie śpi...)
(- Laura!.. – czeka...)
- bo... - tylko - Ona!.. - zna te
pieśni...
około 1990 r.
Komentarze (23)
Wiktorze-:) - ja się usmiecham! do treści
Bo oryginalnie!
Pomimo krótkiej i wymownej treści, rodzi się pytanie,
na jakie laury zasługuje człowiek piszący?
Za życia, czy po śmierci?
Bo moim zdaniem, jedno wpasowywuje się w drugie!
Mnie treść, podoba się!
Pozdrowienia!
Wiktorze nie jestem Laurą
ale poczułam licho, co nie śpi:)))
pozdrawiam:)))))
Re: Wiktor,
No cóż przykro mi, że kiepska ze mnie Czytelniczka,
niestety często Twoje wiersze Wiktorze są dla mnie
zbyt zagmatwane, dlatego rzadko je komentuję, jak
widzę teraz też niepotrzebnie to zrobiłam za co Cię
przepraszam.
Życzę spokojnego weekendu, dobranoc.
Nasz rację, Laura czeka i gore a Ty siedzisz i tylko
piszesz:)))) Plusa i uśmiech zostawiam:)))
udana inspiracja - mój głos zasłużony dla ciebie
przyjacielu
Grazynko! - chyba udajesz, ze niezrozumialąs wiersza.
- Tu - w tym wierszu nie chodzi o dokladnosc
sytuacyjo- historyczną (wiersz pisany z perpektywy
historii - od zakocznia z roku 82). To jest sytuacja
dynamiczna:rok 82 - to slubowanie... - bez słow. Po
prostu - milość.-A pózniej - niedowierzanie, ze jej
milosc - wbrew wszystkiemu trwa. - i kochalem ja -
takze wtedy, gdy ie byłem gotow - przeznaczyc je
dzielenia mojego losu.- dzisiaj - mogebarzo zalować
,ze nie zrobilem z nią wielu rzeczy, ktore moglem i
byc moze powinienem był zrobić. - tak patrzedziś,
kedywiem ,ze dobrze sobie radzi w - tak chyba moge
powiedziec - w karierze stomatologicznej i że robi to
nie dla kariery.- Moge to powiedzec, z jakims
przekonaniem. Podstawa jednak tej mozliwosci jest
fakt, zez yje i ze ona zyje. - naet to nie musialo
być - w jakims czasie oczywiste. Mimo prawdziwosci
tego stwierdzenia - pozostaje to jedynie uproszczeniem
i jedynie drobnym - szalenie istotnym elementem mojej
z nią ówczenej relacji. Watpliwosci byly roznego
rodzaju - i niekoniczne wynikajace z mojej
nikczemnosci, bezwzglednosci, ale takze z poczucia
niemoznosci - i przagnienia zapewnienia jej tego
,czego zpewnic nie moglem. Jest kwestia - czego ona
ode mnie oczekwala. Mysle ,ze mimo całego zalu do
mnie... (bo moze jest lub byl) - powinna wiedziec, i
wie, ze nigdy jej uczuciami nie gralem, ze zakochanie
- bylo cały czas - mimo dramatu - prawdziwe. - I na
tym zakoncze , boto co tu piszę - to jedynie do niej.
- Tylko, jako potwierdzenie tego, co bylo, bez
komentowania tego co jest, lub moze byc i bez
przedstawiania jakichkolwiek oczekiwan.
:)
P.S Swoją drogą to smutne, gdy ktoś tylko robi coś dla
laurów, a oszukuje kogoś w uczuciach,
bo będąc z Lurą, czy inną panną, powinno się o
uczuciach myśleć, a nie o laurach, a to co kto w nas
widzi, często jest błędne i powierzchowne, lub
dyktowane złymi emocjami, np egoizmem lub zawiścią,
tak też bywa.
No nic, muszę lecieć w sen, dawno już powinnam była
się wylogować, bej niebezpiecznie wciąga, dlatego nie
powinnam stale na nim bywać.
Dobranoc.
Michale! - róze, kochanie i Róża. - Przyppomnialeś...
- byla ladna tancerka, rosyjskojezyczna czarnulka,
sentymentalna. _ Rosa - tańczyla na rurze. Rzadko
wychodzila z klientami, bo pieniądze to nie wszystko.
- takie dizwczyny wychodziły - podobnoe - od 10 000 zł
wzwyż. - niemusialy - mogly - na swoj rachunek. - Ja
takze jestem sentymentaly. Porozmawialismy - kiedyś w
końs=cu facei na face - przy kawie. - Wkrotce
odzeszla, na pewno nieposzla do innego nocnego klubu.
- Moz w końcu wyszlaz tym, z ktorym chciala wyjśc. -
co mu powiedziałą? - nie wiem... - Ale on je j
uwierzył. - bo dla niego i dla niej - pieniądze to nie
bylo wszystko. - Jestem sentymentalny:)
Pozdrawiam:)
Z podobaniem
pozdrawiam
Ciekawie, choć epigramat to nie jest, raczej...
Chyba dobrze, gdy można kogoś zainspirować, chyba w
moim przypadku to nie po raz pierwszy się zdarza...
Dobrego wieczoru życzę Wiktorze.
Wiktorze, lubię Twoją Poezję, zawsze mnie czymś
zaskakujesz.
Ja wiem, że Tobie teraz nie laury w głowie ( to tak w
kwestii "pisać każdy może" :)
Świetny! :)
Wiersz bardzo mi się podoba, Wiktorze, tym bardziej,
że dotyczy konkretnej osoby... Zatrzymałeś na dłużej
:)
Serdeczności, Wiktorze :) B.G.
Może to moda, może aura,
Że Laurę kochać chcesz na laurach.
Proszę, zastanów się ciut dłużej,
Czy byś na różach kochał Różę.
Szkoda!
Niewątpliwie był najszybszym sprinterem świata
kiedy spoczął na Laurach,
ale czy był to spoczynek zasłużony?
One tylko udawały, że przeżyły z nim orgazm. (to moje
myśli z tegoż okresu)