Ławka
chciałabym
usiąść obok ciebie na ławce
ramię przy ramieniu
i dłoń zapleciona w dłoń
zapatrzeć się w ptaki szybujące
falowanie łąk
i wiedzieć że wiesz
co jest we mnie
bez słów
kiedy na wschodzie grzmi
czarne chmury
stada rozjuszonych wron
na zachodzie fajans
i teatr uśmiechniętych masek
na twarzach plastikowych
na własnym podwórku
psy ujadające i made in china
my na tej ławce
w dłoni dłoń
bez słów
zapatrzeni
w ogrom piękna
które dał nam Bóg
nie patrząc na zachód
ani na wschód
Komentarze (18)
Nie potrzeba wcale słów, pomilczeć razem też wiele
znaczy...
Pozdrawiam Dano:)
Ja Danusiu wybrałbym łóżko,
ciepło, myśli płyną stróżką.
Pozdrawiam, "dłoń w dłoń" gdzie te czasy, rozmarzyłaś
mnie.
... od: kiedy na wschodzie do china, bardzo dobry
fragment, świetnie się to czyta. Bo przyznam, że
początek dość męczący... generalnie dobry wiersz...