Leczmy i ratujmy
Leczmy i ratujmy".
28.07.2018r. sobota 12:30:00
Leczmy i ratujmy duszę,
Leczmy i ratujmy serce, sumienie,
Leczmy i ratujmy rozum.
Ale jak?
Na początku znowelizujmy swe spojrzenie
I nie bądźmy agresywnymi napastnikami
Próbującymi się dostać do ludzkiego
skarbca.
Nie tędy droga.
Można więcej, ale nie przymykajmy drzwi
Trzeba na wszystko sobie zasłużyć
I nie chorować ani na bliskość, ani na
dalekość.
Potrzeba w tym wszystkim modlitwy.
Szanujmy pracę innych
I niech ciepłe skarpety ogrzewają nas,
W swej uprzejmości.
Bóg nas posłyła, na pewien piedestał.
Podarowano nam dotknięcie Boga,
Który wymaga,
Ale też zawsze nas rozumie i jest to na
plus.
W ten sposób łagodzi się rana.
Złe wychowanie nie bierze się z suchych
zasad,
Czy też wyschniętej miłości,
Ani nie z oskarżeń, ani z pradawnych
punktów widzenia.
Nowe, stare, nieważne, wszystko odmierza
klepsydra.
Dziedzictwo może nabierać pokory,
To wszystko może leczyć i ratować,
Wiadomo, że nie są to ostatnie słowa ni
gesty.
Jednak trzeba wygłosić to i owo prosto z
mostu.
Świeczniki chrześcijaństwa to nie tylko
interpretacja,
Ale pewna interwencja ,
Bo zażywanie pewnych używek to grzech.
Najważniejszy jest właściwy wypoczynek.
Poczekamy, zobaczymy, a może jeszcze
zaśpiewamy
I będziemy zadziorni jak ta szata bliska
ciału,
Która chroni nas do ostatniej kropli potu
lub deszczu.
Najważniejsze, by nie przelewać krwi.
Zdarzyć może się cud i nastanie
błogosławieństwo,
I wypłyniemy na głębię,
I nie będziemy oślepieni przez jakąkolwiek
ideologię.
Niech otacza nas blask Bożej Miłości.
Wszędzie dobrze, ale u Boga najlepiej,
Nie martwcie się, festiwal życia wciąż
trwa,
A my chodźmy po ulicach i czujmy się
wyśmienicie.
Z wiarą można więcej i po co kreować
rzeczywistość?
Ile ludzi tyle odpowiedzi,
A Kościół zawsze dąży do niepodległości,
A my żyjmy pięknym życiem.
Powiadają, że królowa jest tylko jedna-
Maryja.
Możemy być zakładnikami tej epoki,
I niech nie każą nas zamykać w pułapce,
My poradzimy sobie nawet z kleszczem.
Jesteśmy jak ogień, jesteśmy jak woda.
Przesuwają się granice dobrego smaku,
Ciekawe, co nam jeszcze we łbach siedzi,
Jednak wytłumaczyć się nie da
wszystkiego.
Polaku, człowieku lecz i ratuj się sam!
Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)
Komentarze (14)
Jezu... jakie to długie.
Oddałeś w treści, co człowiekowi może doskwierać -:)
Całość interesująca.
Pozdrawiam!
Przekaz do wykorzystania...
+ Pozdrawiam
Dobre.
Z ciekawością przeczytałam :)
AMORKU dziękuję za te cenne refleksje Pozdrawiam:))
Mnie juz nic nie dziwi, kurtyna opadla.
No i ja właśnie tak robię:)
Pozdrawiam Amorku**
Ciekawe rozważania.
"I nie chorować ani na bliskość, ani na dalekość."-
nieco zamglone to zdanie, ale osobiście rozumiem je
tak, że bliskość może przeszkadzać w obiektywizmie i
znalezieniu najlepszego rozwiązania i wtedy szuka się
tego u osoby emocjonalnie niezaangażowanej,
posiadającej empatię. Dalekość to niewidzialny mur z
którego to przyczyny Bóg jest odrzucany w drugim
człowieku.
Zaciekawiły mnie jeszcze wersy:
"Świeczniki chrześcijaństwa to nie tylko
interpretacja,
Ale pewna interwencja". Myślę, że to o tej różnicy
pomiędzy osobistą wiedzą o Bogu a doświadczaniem w
swoim życiu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pozwolę sobie za Anną. Pozdrawiam AMORKU
Amorku Drogi zważ abyś nie przekroczył bardzo
czułej linii moralizowania, wtedy staniesz się
wrogiem samego siebie. Tą linię sam musisz
sobie wytyczyć.
Miłego dnia.
Ludzie leczą chore ciało , a to chora dusza sprawia,
że ciało zaczyna chorować więc leczenie powinno się
zacząć od leczenia duszy ... pozdrawiam serdecznie
Z wiarą iść do przodu...
Miłego dnia:)
to prawda: Przesuwają się granice dobrego smaku, ale
wszystko zależy od nas, ode mnie.
super Amorku ...