LECZNICA
wśród wrzeszczących wszędzie dusz
leżę opasany białymi pasami
głowa przesiąknięta głosami demonów
walczy próbując utrzymać równowagę
krzywe odbicie szklanej duszy
próbuje szponami rozedrzeć serce
złożonymi dłońmi wchodzi dziewczyna
anielskim głosem odmawia modlitwę
przerażony powtarzam kojące słowa
słabe ciało przestaje drżeć
igła przecina delikatną skórę
ciemna kurtyna przysłoniła świat
autor
rafali888
Dodano: 2012-07-06 09:21:14
Ten wiersz przeczytano 897 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Dobry przekaz. Zastanawiam się czy nie należałoby
zmienić czegoś w zapisie siódmego wersu, gdyż msz jest
mało czytelny. A może to tylko ja mam problem z
odczytaniem. Pozdrawiam.
Zdrowia.