Legenda Perw – Eryk’a
Pieśni tej Hero, wielki bohater, Eryk
malutki.
Wiking nieduży, czarna to owca, mieczyk ma
krótki.
Jego tatuś był wielki i słynny
barserker.
Do niego przylgnęło słowo sexserker.
Gdy mroczne drakkary ruszają na morze,
Nasz Eryk malutki rozściela swe łoże.
Zaciera swe szybkie i zręczne rączki,
Bo ma już ochotę na czekające go pączki.
Owiec jest wiele, a wilki tylko jeden.
Dzielny erotyk, swego jest pewien.
Impreza gotowa, miodek się leje.
Płci pięknej tak dużo, Eryk szaleje!
Jedną uszczypnie, drugą gdzieś klepnie,
A z trzecią na noc do izdebki wdepnie.
Tydzień już mija, wioska ma kaca.
Mały bohater doznał efektu drogowego
walca.
Łebek go boli, susza doskwiera.
Jednak masa kobiet nadal na niego
naciera.
Kolejny tydzień, dalsza zabawa i wieczna
balanga.
Naszej małej wioski wśród niebios rośnie
ranga.
Bogowie zdziwieni nad ludzka
wytrzymałością,
Oni w Asgardzie max trzy dni mogą.
Mroczne drakkary z podróży wracają.
Tak zmęczeni, że śladów orgii nie
zauważają.
Łupów bez liku, kasy jak lodu,
Wszyscy się cieszą, tylko brak miodu.
Sprytny nasz Eryk sytuacje ratuje,
Napaść wymyśla i nienawiść kuje.
Brak miodu tłumaczy wyprawą łupieżczą,
Wojowie nieznani napadli ich nocą.
Nikt ich nie poznał, ciemne hełmy mieli.
Szybko wtargnęli i w mroku znikneli.
Pierwsza to legenda herosa wielkiego, Eryka
malutkiego,
Co wśród kobiet siał postrach w okręgu
bieguna północnego.
Sprytny i cwany, ściemniacz nieziemski.
Ludy północy doprowadził do klęski.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.