Lęk
Nie śmierci się boimy, ale umierania – Wojciech Bąk
Ona nadchodzi. Ja o świcie
Czując ból myślę, że niełatwo
Będzie mi odejść, lecieć w światło,
Gdzie czeka na mnie nowe życie.
Przyjdzie dzień taki, że już więcej
Płuca nie wciągną bryzy świeżej,
Ciało w drzew cieniu nie poleży,
A psa już nie pogłaszczą ręce.
Lecz przecież taki los człowieka,
Że trudno patrzeć ze spokojem
W wieczność, co z bólu się wyłania.
I chociaż wiem, że radość czeka,
To przejścia w radość tę się boję –
Nie śmierci, ale umierania.
Komentarze (18)
Śmierć trwa krótko, umieranie może się ciągnąć.
Pozdrawiam.
W takiej pięknej i przystępnej formie dak=jesz tak
głębokie wiersze. - to jest miara - umiejętnści i
talentu. - (miara powolania do pióra.)
Podrawiam:)
nim się obejrzysz ... a przyjdzie o swojej porze i lęk
Ci nie pomorze ...