***Lekarstwo na bezsilność***
Pod wiosennym niebem
Słońce i deszcz
Kładzie się cieniem
Morze wylanych łez
Żal i ból
I w gardle ściska
Niczym trafiony ul
Żarem z ogniska
Proszę tylko o zapomnienie
Brak czucia
O cierpienia ukojenie
Spokoju ukłucia
Niech użądli mnie pszczoła
Jadem obojętności
Bo inaczej skonam
Zamknięty w skorupie bezsilności…
autor
Gorczan
Dodano: 2018-05-16 23:38:40
Ten wiersz przeczytano 846 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Czas leczy rany. Podoba się wiersz. Pozdrawiam :)
nie wymyślono jeszcze takiej tabletki i dobrze bo jej
nie trzeba, wystarczy tylko nasze myśli skierować w
inną przyjemną stronę , mamy zawsze wybór
niestety nie wymyslono jak do pory na to lekarstwa
pozdrawiam:)
Nie ma takiego lekarstwa- trzeba to przetrwać.
niestety, często takie sytuacje w życiu sie zdarzają,
ze pozostajemy bezsilni i tylko spokój może uratować.
podoba mi się taka forma zapisu i zgranie sylab - od
razu lepiej się czyta i wiersz ma swoje brzmienie. :)
;)
Bardzo ładny wiersz.
Wiersz daje do myślenia. Oby każdy z nas zażywał
właściwe lekarstwo :)