Lekarstwo na smutek
Od kiedy Ciebie nie ma
Idę tam gdzie jestem sama
i zamknięta w tych czterech ścianach
Jadę po ręce
Codziennie nową kreskę
I patrzę jak krew spływa po mojej ręce
Bo wtedy czuję jak cały smutek i żal
wypływa ze mnie
I jest mi wtedy lepiej
Choć szkoda że tylko na chwilę
Mogę zapomnieć o tym
co było dla mojego serca nie miłe
Komentarze (4)
Bolesne... Ukłony :))
Smutne, ale samotność nie trwa wiecznie. Pozdrawiam
serdecznie
Autoagresja prowadzi do ... autodestrukcji, taka ulga
to zludzenie... I chcialabym zeby ten wiersz byl
Fikcja...pracowalam z osoba ktora miala mnostwo takich
kresek, nie tylko na rece ... co dziwne nie ma w tym
aktu samobojczego,czysta potrzeba zadania sobie
krzywdy . Po latach, TE przygnebienia moga zniknac,
pojawi sie swiatelko I powroci radosc... Mnie
pocieszaja takie slowa : Just be strong and just move
on and just accept what you can. Because it makes your
story better when you read at the end ...
Pozdrawiam
smutno rozumiem bo nie raz bylem w podobnej sytuacji
pozdrawiam