Lekarz duszy
Lekarza duszy potrzebuję
by mógł złagodzić ból cierpienia
plastrami słów zabliźnić ranę
która w głąb myśli się przedziera
Ubrać w charakter zadumania
okryć odwagą wątpliwości
śladami jutra pójść powoli
ominąć w drodze niepewności
Ubarwić zmysłom wszystkie chwile
otworzyć furtkę na marzenia
obudzić szczęście gdzieś zaspane
troskom powiedzieć do widzenia
autor
beciuszka
Dodano: 2018-08-30 19:36:37
Ten wiersz przeczytano 864 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Oby taki lekarz się znalazł, Berciu, ładny wiersz,
choć ze smuteczkiem w tle.
Gdyby był mój napisałabym
otworzyć furtkę na marzenia,
albo dla marzenia, ale może się mylę?
Poza tym, to Twój wiersz,
fajnie, że znów jesteś na beju.
Pozdrawiam Cię serdecznie Berciu:)
pięknie, ale prywatnie nie na NFZ;):) pozdrawiam
serdecznie
Witaj bet, dawno Ciebie nie było :) tulaski
Pięknie Beciuszko. Jak bardzo potrzebny jest taki
lekarz, co leczy ducha. Pozdrawiam serdecznie.
"dodać odwadze wrażliwości"Pozdrawiam:))
tak pięknie go przywołujesz że na pewno przyjdzie i
obudzi szczęście zaspane
Za Anną.
Pozdrawiam :)
Ktoś kto przytuli, po wielu troskach,
wleje w Twa duszę, uczucia wodospad.
Pozdrawiam Beciuszka po długim urlopie.
Refleksyjny, piękny wiersz.
Miło Cię widzieć po długim
czasie.Dobranoc Beciuszko:)
Ładnie a lekarz duszy potrzebny niejednemu,
pozdrawiam
-nie lepiej "oczami otworzyć"?
Potrzeby jest ktoś kochający od zaraz!