Lekkość ducha
Siedzę wpatrzony w sufit,
Moje szeroko otwarte oczy,
Zapomniały co to odpoczynek.
Ja sam, również tego nie pamiętam,
Chyba po prostu zamknę oczy,
I niewinnie zasnę...
Dam się ponieść marzeniom,
Przesiedzę trochę czasu w białej sali,
Oderwę sie od rzeczywistości.
Polecę w przestworza i...
I zamieszkam w górach bo tam mogę...
Zapomnieć.
autor
Skazany_na_bluesa
Dodano: 2006-12-30 00:23:15
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.