O Lence i Kubusiu
Dla Kubusia i Lenki :)
Dzisiaj opowiem o naszej Lenie,
Która zawsze dba o swoje mienie.
Brata swojego zawsze pilnuje,
I przewinień jego srodze dopatruje.
Gdy Kuba ma karę od dni paru,
Ona już używa swojego radaru.
Aby się nigdy nie wywinął z kary,
Ma już swoje wrodzone, przydatne dary.
Trzyma porządek ta mała Leneczka,
Co wygląd ma iście cudownego aniołeczka.
Raz Kuba wdepnął butem w kałuże,
I choć przewinienie to przecież nieduże.
Słyszy jak w kościelnym chórze,
Chodzisz jakby z głową w chmurze!
Buty mokre będziesz miał,
Leny głos surowo brzmiał.
Kuby z upomnień rozbolała głowa,
A dnia nawet jeszcze nie minęła połowa.
Nie siadaj!
Nie dawaj!
Nie gadaj!
Się kłania!
Dobre rady dla wszystkich ma,
Zakazy i nakazy bardzo dobrze zna.
Wiersz ten się skłania ku jednej
zasadzie,
I pamiętaj o tym kochany adresacie.
Kto upomina uporczywie innych,
Ten wciąż szuka dookoła winnych :)
Komentarze (5)
Milusio:)
na wesoło, może zadziała
Oj zgadza się, pozdrawiam serdecznie.
Ładniutko!
:)
Pozdrawiam.
Nawet w podejściu do wychowywania trzeba mieć umiar.