Leniwy kotek
Zosieńce
był raz kotek tak leniwy
że na płotach nie chciał siadać
nie zamierzał myszy gonić
ni mruczanek opowiadać
całe noce drzemał słodko
dniami w oknie się wygrzewał
i z zadowoloną mordką
ptakom serenady śpiewał
jego pani pęka głowa
z żalu oraz ze zgryzoty
to jest jakaś moda nowa
tak nie postępują koty!
co to znaczy że się nie chce
łapać myszek, ptaków straszyć
może zacznie pisać wiersze
albo nad miską grymasić
może to jakaś choroba
kocia grypa lub angina
lub powstała rasa nowa
co tradycji się nie trzyma
pewnie trzeba do lekarza
niech to zbada coś doradzi
to się przecież rzadko zdarza
do niczego nie prowadzi...
kot uśmiecha się pod wąsem
i leniwie ucho drapie
myśli sobie co za nonsens
do lekarza na terapię?
piękna wiosna słonko grzeje
więc co ma robić kocisko?
za oknami świat się śmieje
pójdę się pobawić z myszką!
Komentarze (31)
Ja jestem na beju od niecałych trzech lat. I właśnie
dziś mam "urodziny" - tysięczny wiersz. Oczywiście
tysięczny według licznika. Licznik nie uwzględnia tych
wierszy, które mi zdjęła cenzura, nie uwzględnia też
tego, że nieraz (zwłaszcza przy drobniejszych formach)
daję parę wierszy w jednym pakiecie. za to stuka nawet
w takie dni, kiedy zdecyduję się dać prozę...
Pierwszy wiersz napisałam kilkanaście lat temu po
śmiertelnym wypadku kogoś najdroższego.Zatytułowałam
go Kobieta krzyczy-może go tutaj zamieszczę.A do
pisania zachęciła mnie przyjacióka -wpadałam w
depresję,nie umiałam mówić o tym co się zdarzyło,nie
mogłam spać ani jeść-więc powiedziała Wykrzycz
to,napisz wiersz.Łatwo mówić -ona pisała wiersze od
zawsze.
Mam 38 lat
OlUuU! Żeby mnie to było ostatniusi razik...!! Z tym
Okudżawą. No.
A ten wiersz - słodziak dla Słodziaków : )
PS Jeśli piszesz już 10 lat, to ileż Ty możesz mieć
ich ogółem?? (ja piszę od jakiegoś 2,5 roku)
głosuję na ten wiersz bo jestem od wielu lat wielkim
fanem kotowatych
Jastrz-gdy wyprowadzałam się ze swojego forum,na
którym pisałam wiersze kilka lat,postanowiłam
uporządkować wszystkie i posegregować.Przy okazji je
policzyłam.Wyszło mi że przez dziesięciolecie
napisałam ponad 650 wierszy.Mniszkówna
-wysiada.Mnóstwo czytam,ale nie przypuszczałam,że coś
takiego jest możliwe.Nieco mi wstyd-bo jestem tu
krótko i nie jest moim zamierzeniem pokazywać Wam
mroczną naturę-lecz widać taką posiadam.Wampir
poetycki i tyle!
Bardzo się cieszę,że moje wierszyki są wieloznaczne.To
dodatkowy,niezamierzony bonus.Leniwy kotek powstał dla
Zosi,ktora niedługo będzie obchodziła osiemnaste
urodziny.Gdy miała kilka lat ogromnie ją rozbawił
Zdarza czasem usłyszeć jakiś wiersz (a zwłaszcza
piosenkę) i z pozoru zapomnieć, ale całe frazy tego
tekstu mogą gdzieś "siedzieć w tyle głowy". Jest mi
ogromnie przykro, że to ja (jako drugi czytelnik)
zwróciłem Ci na to uwagę. Ale teraz musisz uważać. W
dwa takie przypadki trudno będzie uwierzyć.
Ten kotek jest rozkoszny. Mnie trochę przypomina moją
Delicję, która od małego była żywiona suchą karmą i
chyba nie zdawała sobie sprawy, że mysz to jest
jedzenie. Kiedyś zaobserwowałem jak bawi się z myszą.
Byłem przerażony, bo w piwnicy wyłożyłem trutkę.
Podejrzewałem, że mysz (która niezbyt stanowczo
uciekała) jest podtruta i kot - jak ją zje, zje też
truciznę. Zawołałem kota. Bez żalu porzucił zabawę i
przyszedł do mnie. (A muszę dodać, że jest to zwierzę,
które słucha mnie jedynie wtedy, kiedy ma na to
ochotę.)
Uroczo :)
Wiersz można dowolnie zinterpretować. Ja odczytałem w
nim to, o czym napisałem. Cieszę się, że nie masz nic
przeciwko tym ludziom. Ja też nie. :)
Fajnie lekko gładko i wiosennie, a jak wiosennie to
osobiście bym jakąś kotkę wtrącił. ale właściwie jeśli
to wiersz dedykowany Zosieńce to może i nie.
Pozdrawiam z plusem wiosenno-sierpniowo:)))).
Nie mam absolutnie nic przeciwko osobom LGBT-jednak
mój kotek nie ma z nimi nic wspólnego.To
puszysty,heteroseksualny romantyk o łagodnym
charakterze :))
(Kotka myszy już nie łapie!
… zniszczyłaby sobie lakier.)
Niektórym ludziom trudno jest zaakceptować odmienność
od przeciętności. Dlatego nie cierpią gejów i
lesbijek.
Bardzo ładny, optymistyczny wiersz o kotku dla dzieci,
puenta uśmiechnęła, pozdrawiam ciepło.
PS -niesamowite jest to jak pracuje nasz mózg.Kiedyś
miałam już podobną sytuację.Na szczęście dośc szybko
sama zorientowałam się,że słowa,które napisalam coś mi
przypominają.Zobaczcie sami
gdybym cie spotkała znowu pierwszy raz
w jakimś innym miejscu innej porze
pewnie co innego szeptał by nam las
inną pieśń śpiewało dla nas morze
może inny byłby dla nas słońca blask
pózniej inna noc i księzyca lśnienia
gdybym cie spotkała znowu pierwszy raz
inna jawa, pózniej inne snu marzenia
może byśmy rozpoznali się bez słów
w mgnieniu oka,w rąk dotyku nazbyt śpieszni
jakby trapił nas potężny wspólny głód
jakby pchały nas do siebie tony pieśni
albo byśmy sie minęłi obojętnie
jak dwie iskry w gwiazd dalekim gwiadozbiorze
lecz sam powiedz czy mogłoby być nam tak pięknie
w jakimś innym miejscu innej porze?