***Leniwy mąż***
Przyszedł do mego domu
Pan w czarnym surducie
Elegancja
Francja
A może coś więcej?
Bogacz!
Prosto mówiąc
Wynająłem mu pokój
Za kilka dolarów
Których nie wziąłem
Bo po co?
Wystarczy że
o żonę mą
troszczył się co dzień
Biżuterie
Perfumy
Fikuśne kiecki
A na jej ustach
księżycowy uśmiech się mieścił…
A ja?
Dopiero
gdy w łożu zastałem
bezwstydnych kochanków
Spostrzegłem że
Pan w czarnym surducie
Zatroszczył się tez o jej ciało
autor
Nadzieja17
Dodano: 2007-05-24 12:22:43
Ten wiersz przeczytano 738 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
łatwowierność czy brak życiowego doświadczenia? a
swoją drogą świat dziś obyczaje zmienia.
No tak...czarny surdut nie jest wszak gwarancją
uczciwości i klasy. Wierzę, że jest to fikcja
literacka, wtedy to może być nawet zabawne....