Leonardo i Salai
nie wiedziałam że malował lewą ręką
że wychodziły najpierw cienie
potem ludzie
na końcu ich oddechy
i uśmiechy błakające się między kącikami
ust
w międzyczasie
mięśnie wyprute z martwych ciał
rwały się do życia wiecznego
rozpoznawali go po różowej tunice
po chłopcu o imieniu Salai
który tańczył we Florencji
w Wenecji i w Mediolanie
mistrz nie malował ich miłości
wystarczało muśnięcie piórkiem
na łóżku splecionym z trzciny
drgał spazm ekstazy wił się jęk
dopełnienia
wpatrywali się potem w siebie
wdychali jad śmierci
starzec który poznał wszystko
i młodzieniec który nie znał nic
Komentarze (3)
Ciekawie przedstawiasz
Pozdrawiam :)
I po dzisiejszy dzień wciąż zadziwia świat... świetny
opis mistrza i jego życia, pozdrawiam
też nie wiedziałam, że malował lewą ręką, ale dzieła
jego są imponujące i to nie tylko obrazy. Zajmował się
wieloma dziedzinami sztuki.
Piękny hołd dla artysty!