W lesie
pisze dla niej wiersz pierwszy od dawna
słowa w mej głowie układają się same
jak ruchome puzzle
w słów drewnianej chacie
otulam się myślą i zasypiam
śni mi się stary las
pachnący sarną i szyszkami
w koronach drzew
siedzi rudy krasnal
mlaska głośno gryząc
soczyste mięso wiewiórki
nieświadomy że czający się
w krzakach myśliwy
pomyli go ze zwykła kuną
rach i trach i bum
teraz wszyscy patrzą zdziwieni
myśliwy i krasnal i ja
i Ukochana budząca mnie
bym poszedł kupić bułki
dobrze że tak się stało
nie znoszę widoku krwawiących
krasnali spadających z drzew
Komentarze (2)
Dobrze,ze cie obudzila.Ja tez nie lubie widoku
krasnali spadajacych z drzew.!
no i po śnie, ale 'cuś' mi się zdaje, że zbyt
prozowato, może że to "w lesie" - to jakoś rogato jak
na wiersz i pointy się nie doszukałam.