Leśne duchy
las w białej poświacie
sosny oprószone kryształami
ścieżki szyszkami igliwiem
znaczą odejście jesieni
brzozy stoją jak duchy umarłych
zjawy wychodzą mgłami osnute
stoję nasłuchuję kruk kracze
siedzą przy pniu nieruchomo
grają w karty stawka wysoka
życie ludzkie
kruk krzykiem zapłakał
z drzew posypały się białe deszcze
dusze zapłakały jękiem
mgły opadły
zło odeszło
poeta deklamuje wiersz
śpiewak obudził ptaki
na lutni zagrała muza
dotknie niejedno dziecięce serce
by komponowało poezję...
Komentarze (13)
:-) tak póki jest muzyka, póki powstaje poezja jest
nadzieja :-)
Piękny, żywy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Lubię leśne duszki, wróżki i tym podobne odkrycia
baśniowe, a jeszcze gdy poezję przynoszą, to jestem
pełna podziwu :)
twój duszek namalowany w wierszu jak żywy spaceruje
pomiędzy drzewami w lesie
To już dzisiaj drugi bajkowy wiersz który czytam!!
pięknie Danusiu! poezja, sama poezja++++
Pozdrawiam serdecznie :))
Bożycie górą, gdy dusza w zgodzie z naturą!
Pozdrawiam!
Taki las lubię. Otworzyłaś mi oczy Niebieściutka:) na
piękno niezaprzeczalne. A młodzi niech się uczą:))
Pozdrowionka i mnóstwo słonka życzę.
Wiersz niczym artysta maluje nam piękny obraz :) +
Pięknie opisałaś, magicznie, tajemniczo. Zło
odeszło-to najważniejsze.Pozdrawiam ciepło w brzydki
dzionek.
pełno pieknych metafor
o szyszkach bieli igliwia
ptaków tych też kruków i innych śpiewaków
co zagłuszają lesną ciszę
pozdrawiam:):)
Piękny, natchniony, obrazowy wiersz:)Pozdrawiam
Piękny, pełen nadziei ten Twój leśny duszek. Cieplutko
pozdrawiam
Wiele przyrody w twoich strofach, sypia się śnieżne
deszcze i ptaki zbudzone przez poetę.
Idę szlakiem spadłych szyszek i igliwia
zielonego,posłuchać lutni, spektaklu niebywałego.
Na opadłych igliwia zostawiam swoje ślady,obok
kazdego z nich maluje tobie frezji kwiaty
Pozdrawiam i maluje tobie wyjątkowym kwiatem, chucham
na oszronioną szybę,wyszedł bławatek
Pozdrowienia