Leśne łowy
Złowiłam chwilę beztroski i rozpięłam
między drzewami.
Niczym indiański łapacz snów rozpostarta
zatrzyma wspomnienia ulotne,
myśli niegdysiejszych złote promyki
pochwyci
a zagubioną puszystą radość odnajdzie
pomiędzy mchami.
Dawną szczerość ,rozrzucaną garściami tak
hojnie, przywróci
i srebrną nutę dźwięcznego uśmiechu
rozwinie..
autor
Salomea58
Dodano: 2014-03-08 01:43:08
Ten wiersz przeczytano 1857 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Wow! :)
Interesujące również imię autorki:)Moja babcia jest
Twoją imienniczką:)pozdrawiam cieplusieńko:)Jestem na
TAK:)
Wiersz bardzo interesujący, jak również tytuł :)
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
Ależ ślicznie.Pozdrawiam ciepło.
Serdecznie dziękuję wszystkim gościom za poświęcony
czas i komentarze, sprawia mi to ogromną przyjemność
:))
Pozdrawiam
Wiersz bardzo ładnie wymyślony, ciekawy, zawierający
przenośnie poetyckie. Podoba mi się.
Serdecznie pozdrawiam.
Mnie się też podoba. Szczerość wróci szczerością.
Pozdrawiam
Przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko pozdrawiam
Niech się rozwinie dźwięcznie srebrna nutka uśmiechu,
bardzo ładny. Pozdrawiam bardzo serdecznie Salomeo
Dziękuję ,dokładnie to chciałam powiedzieć w moim
wierszu ...pozdrawiam
Dziękuję miłym gościom za poświęcony czas.
Co do inwersji - dziękuję za wskazówkę ,niestety za
"cienka w uszach "jestem :))
Pozdrawiam serdecznie.
Ładne te łowy, choć można powiedzieć, że niepotrzebne
inwersje prawie w każdym wersie.
Bardzo ładne i udane łowy. Pozdrawiam cieplutko.
Ładne i udane łowy, ciekawy wiersz. Pozdrawiam:-))
Ciekawy, sympatyczny wiersz! pozdrawiam:)